Kot i ludzka toaleta - nie róbmy mu tego

4:07 PM

Temat uczenia kota korzystania z ludzkiej toalety zdaje się wracać do mnie niczym bumerang. Dopiero co przestrzegłam przed nim podczas webinaru, to wrócił w prywatnych wiadomościach. Po odpisaniu na wszystkie, pojawił się podczas spotkania ze znajomymi... i tak w kółko, dlatego postanowiłam napisać ten zwięzły tekst z behawioralnego (i przede wszystkim mojego) punktu widzenia.


kot i sedes, kot i ludzka toaleta, jak nauczyć kota korzystania z sedesu, czy można uczyć kota załatwiać się do toalety, czy kot może załatwiać się w sedesie, czemu kot nie sika do sedesu, czemu kot nie sika do toalety, koci behawiorysta, koci behawior, czego nie uczyć kota, kocie sztuczki, kocie komendy

Jak kot załatwiłby się w naturze?

Kuweta i żwirek nie są wynalazkami znikąd. Odpowiedniej wielkości kuweta jest w stanie pomieścić wystarczającą ilość żwirku, który powinien przypominać podłoże, w jakim kot załatwiłby się w naturze (sypki piasek, ziemia), a następnie... zakopałby w nim odchody. Takie zakopywanie jest zachowaniem wpisanym w etogram kota domowego i zwierzę zawsze będzie do niego dążyło - nawet, jeśli żwirku jest za mało lub gdy kot zostawi mocz/kał na podłodze, można zaobserwować charakterystyczne ruchy łap.

Oczywiście zdarza się, że kot nie zakopuje tego, co po sobie pozostawia, a dzieje się tak z różnych przyczyn - często komunikacyjnych, co ma na celu przekazanie informacji innym osobnikom jego gatunku. 

Czy sedes na to pozwala?

Widzimy już więc dwie aktywności, które nie będą dla kota możliwe do wykonania, jeśli zostanie on zmuszony do załatwienia swoich potrzeb w toalecie przeznaczonej dla ludzi: uniemożliwienie zachowania zgodnego z etogramem, jakim jest zakopywanie + uniemożliwienie niezakopywania odchodów na suchym terenie w celu pozostawienia komunikatu. 

Pozwolę tu sobie na bezpośrednie wyrażenie się: Wszystko, co kot wydala, trafia bezpośrednio do wody w sedesie. To niesie ze sobą kolejną konsekwencję, jaką jest brak możliwości sprawdzenia przez opiekuna, czy kot nie ma problemów zdrowotnych. W kuwecie bowiem znacznie łatwiej jest zauważyć i kontrolować pewne zmiany w oddawanym przez kota kale/moczu (np. krew).

To można uczyć, czy nie?

Zdecydowanie odradzam kocią naukę korzystania z ludzkiego sedesu. Ciężko to nawet nazwać nauką, bo tak naprawdę zabieramy kotu możliwość załatwiania się zgodnie z jego potrzebami i wręcz każemy robić to w miejscu, którego on kompletnie nie rozumie i jest dla niego niewłaściwe (i niewygodne!) z wielu powodów.

Każdy koci behawiorysta z dobrą wiedzą powie, że kocia kuweta powinna być łatwo dostępna, tymczasem ludzka toaleta jest tego zupełnym przeciwieństwem. Kot musi stale się gimnastykować i nie chodzi tu tylko o skakanie, ale też o balansowanie na desce sedesowej (często śliskiej!), trud znalezienia wygodnej pozycji, zaparcie się łapami, trwanie tak przez pewien czas, a potem ostrożne zeskoczenie z sedesu, by nie wpaść do wody (i tego, co się po sobie zostawiło). Wykonywanie tych wszystkich ruchów codziennie, a wręcz kilka razy dziennie, jest męczące dla każdego kota. Ponadto, każdy kot się kiedyś zestarzeje - co wtedy? Dla niego może to być wręcz wykańczające.

Widziałam na własne oczy, do czego doprowadza taki stan rzeczy. Miałam do czynienia z kotami, które wykazywały problemy behawioralne w związku z "nauką" korzystania z ludzkiej toalety. Najczęściej była to agresja względem opiekunów wywołana rosnącą frustracją i stresem. Były również przypadki załatwiania się na podłodze, byle tylko ominąć sedes szerokim łukiem. Nie należy też lekceważyć zaburzeń lękowych, a nawet traum (np. po wpadnięciu do wody w muszli klozetowej czy po bolesnym zawadzeniu gdzieś pazurem).

kot i sedes, kot i ludzka toaleta, jak nauczyć kota korzystania z sedesu, czy można uczyć kota załatwiać się do toalety, czy kot może załatwiać się w sedesie, czemu kot nie sika do sedesu, czemu kot nie sika do toalety, koci behawiorysta, koci behawior, czego nie uczyć kota, kocie sztuczki, kocie komendy

W skrócie i podsumowująco

Nie należy uczyć kota korzystania z ludzkiej toalety ze względu na:

  • stres kota, mogący przerodzić się w chroniczny
  • rosnącą frustrację, ogólnie negatywne emocje
  • ryzyko problemów behawioralnych
  • niewygodę, męczenie kocich mięśni i stawów (nie tylko u kocich seniorów!)
  • niezgodność z kocią naturą i odbieranie możliwości zaspokojenia potrzeb w naturalny dla kota sposób
  • odbieranie poczucia pewności siebie kota
  • odbieranie sobie możliwości kontrolowania stanu zdrowia kota
  • pogorszenie relacji kota z opiekunem.

Drogi Czytelniku - teraz jesteś już świadom tych skutków i jeśli tylko zechcesz, możesz uprzejmie uświadomić również swoich znajomych, gdyby wpadli na taki pomysł. Mój blog istnieje po to, by przekazywać wiedzę, dzielić się nią - można więc śmiało dzielić się tym wpisem z bliskimi. Może pomoże ostrzec kogoś przed podjęciem niewłaściwej decyzji :).

Na koniec dodam, że żaden przysmak nie załagodzi tutaj sytuacji - dla kota załatwianie się w ludzkiej toalecie zawsze będzie czymś nieznośnym.


Jeśli Twój kot ma problemy behawioralne, czy to związane z powyższym tematem, czy nie - chętnie pomogę. Zapraszam do napisania wiadomości poprzez formularz kontaktowy na blogu lub moją stronę na Facebook'u.

Brak komentarzy:

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, dziękuję ♥

Obsługiwane przez usługę Blogger.