Test karmy mokrej Naturea

Przetestowaliśmy z Fryzią kolejną karmę, tym razem puszki od portugalskiej marki Naturea. Karmy do testów nam nie przekazano, sami sobie ją "wzięliśmy" ;). Jak? Wybierając do pięciu produktów na stronie dlapsaikota.com i wpisując kod rabatowy TEST. Każdy może w ten sposób zamówić  tam próbki karmy, co się chwali. Przecież nigdy nie wiadomo, czy nowe danie posmakuje naszym często wybrednym pupilom :).


Parę słów o marce i linii

Naturea powstała w 2010 roku i bazuje na naturalnych karmach dla zwierząt. Stawiają na wysokiej jakości białko zwierzęce, które nadaje się do spożycia również przez ludzi (nie są to więc żadne produkty uboczne i śmieciowe karmy).

Linia karm mokrych od Naturea składa się z czterech smaków do wyboru: kurczak, kurczak z królikiem, tuńczyk z krewetkami i tuńczyk z kurczakiem. Puszki są niewielkie, bo mają po 85g. Zgodnie z opisem na głównej stronie marki, zawierają 98% świeżych składników i 0% ziarna.

Skład

Zamówiliśmy karmę o smaku tuńczyka z kurczakiem, więc skład właśnie tej karmy pozwolę sobie wkleić ze strony oficjalnej marki Naturea.

źródło: http://natureapetfoods.com/pl/cans/grain-free-regional-2-3-3/
Mamy więc 59% świeżego mięsa i sporo bulionu. Sama witamina E w dodatkach to niestety mało, ale (!) po kliknięciu na link do specyfikacji technicznej, mamy podanych więcej szczegółów. Szkoda, że dopiero wtedy, do tego skład się różni (nagle jest w nim więcej dodatków).


Okazuje się, że jest tu również witamina A, D3 i tauryna w ilości 0.2mg/kg. Są również minerały takie jak jod, miedź, selen… . Dlaczego więc nie ma ich w składzie na puszce? Ja rozumiem, że jest mała, ale to ważna informacja. Na grafikach widać również, że rzekomo znajdują się tutaj kwasy omega-3 i omega-6, jest mało węglowodanów…, ale o tym też nigdzie wcześniej nie pisano. Kwasy nie zostały wymienione w dodatkach, a powinny się tam znaleźć, skoro rzeczywiście są w karmie. To są poprawki, które warto nanieść na etykiety, bo tracą na wiarygodności.

Moje wyliczenia:
Węglowodany: 1,5%
Białko w suchej masie: 60%


Świetnie, że karma jest tak naturalna, bezzbożowa, i jeśli faktycznie zawiera to, o czym można przeczytać dopiero po „zanurkowaniu” głębiej w stronę, to zdecydowanie należy ona do karm z wyższej półki. Przydałoby się odrobinę więcej tauryny.

Ze względu na okrojony opis składu karma tak naprawdę waha się pomiędzy byciem karmą pełnowartościową, a uzupełniającą.

Dużym plusem jest zapach karmy – po jej otwarciu nie marszczyłam nosa, miałam wręcz wrażenie, że otworzyłam puszkę z tuńczykiem do spożycia dla ludzi (czyli nie rzucano słów na wiatr).

Minusem jest cena 3,99zł za małą puszeczkę. Jest to więc taki koci delikates, którego nie będę kupować jako pokarmu codziennego, może czasami się skuszę - bo karma jednak na tę chwilę bardziej zalicza się do karm uzupełniających ;).


Fryzia ma słabość do tuńczyka, więc nietrudno odgadnąć jej reakcję - karma znikała z miseczki bardzo, bardzo szybko :). Konsystencja też pasowała, karma nie była twarda i zbita. Nie pojawiły się problemy trawienne.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny skład ma ta karma. Z pewnością wiele kociaków byłoby zachwyconych po jej skosztowaniu. Fryzia uwielbia tuńczyka, więc to coś zdecydowanie dla niej. Dobrze, że jej smakowała. Kotka super wygląda na tym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo :D Tak, Fryzia przybiegała ochoczo jak tylko poczuła sam zapach tej karmy, tuńczykowa koteczka ;)

      Usuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, dziękuję ♥

Obsługiwane przez usługę Blogger.