Wszystko o żwirkach

O naturalnych i nienaturalnych żwirkach dla kotów oraz jak wprowadzać nowy rodzaj żwirku


żwirek dla kota, rodzaje żwirku dla kota, żwirek drewniany, żwirek bentonitowy, żwirek kukurydziany, żwirek słomiany, żwirek tofu, żwirek silikonowy, jak wprowadzić nowy żwirek

Podłoże, które znajduje się w kuwecie i w którym kot może zagrzebać swoje potrzeby, ma bardzo duże znaczenie dla naszego czworonoga. Jeśli coś będzie mu w nim przeszkadzać, bardzo szybko się o tym przekonamy – kot może dać nam o tym znać poprzez załatwienie się poza kuwetą (i nie ma w tym żadnej złośliwości). A tego raczej lepiej uniknąć.

Obecnie na rynku istnieje masa rodzajów żwirków i nie dziwię się, jeśli macie problem z ich wyborem. M.in. po to tworzę ten post, a także po to, by przybliżyć Wam nieco pewne fakty i być może uszczęśliwić tym Wasze mruczki.

Spotkałam się z opinią, że kotu wystarczy zwykły piasek. Cóż, większość dziko żyjących kotów może i korzysta właśnie z niego, ale mając kota w domu i kupując mu kuwetę, a potem wsypując do niej piasek… szybko wyczujemy (dosłownie!), że popełniliśmy błąd. Piasek nie pochłania bowiem zapachu. W ogóle.

Dlatego powstały żwirki różnego rodzaju, z różnych włókien itd. :).

Żwirek bentonitowy









Z czego jest zrobiony:

Skała osadowa, zwana bentonitem, o wysokiej chłonności wody. Główny składnik to montmorylonit. 
Żwirek bentonitowy dzieli się na naturalny i zapachowy. Od razu uprzedzę, że nie każdy kot toleruje zapachowe żwirki (jemu mogą akurat brzydko pachnieć).

Zalety: 
+ drobny, przypomina piasek
+ po zetknięciu z kocim moczem formuje bryłki, które są łatwe do wyrzucenia (jest zatem zbrylającym się żwirkiem)
+ przystępna cena
+ niezłe pochłanianie zapachów (ale tylko w przypadku droższych paczek)

Wady:
- naprawdę ciężkie do noszenia opakowania
- po zetknięciu z wodą powstaje cementowa maź dość ciężka do usunięcia, przy braku ostrożności można zatkać zlew itp.
- nie wolno spuszczać go w toalecie (zatem musimy wyrzucać wszystko do śmieci, w dodatku najlepiej w woreczkach, bo inaczej będziemy czuć nieprzyjemne zapachy ze śmietnika)
- warstwa żwirku w kuwecie musi wynosić aż 5cm grubości (inaczej nie utworzy bryłek i będzie przywierał do dna)

Coś ode mnie? Hmmm... miałam do czynienia z tym żwirkiem w kociej fundacji i powiem tak: praca przy nim była udręką. Owszem, bardzo łatwo wybiera się nieczystości z kuwety, ponieważ jest bardzo drobny, ale co z tego, skoro przy sprzątaniu przytyka się zlew, łopatka obkleja się przy najmniejszym zetknięciu z wodą, kuweta też, w nosie po sprzątaniu pozostaje nieprzyjemny, "pyłowy" zapach... no osobiście nie polecam, z punktu widzenia człowieka, ale co kto woli.

Najczęściej polecane żwirki bentonitowe: linia Super Benek, Hilton


Żwirek z włókien roślinnych - drewniany







Z czego jest zrobiony:

Jeśli jest to żwirek drewniany, to zazwyczaj z drewna sosnowego i świerkowego o wysokiej chłonności, a także z drewna dębowego całkowicie pozbawionego zapachów. 
Dzieli się na niezbrylające żwirki i zbrylające (te pod wpływem wilgoci sklejają się w bryłki).
Oprócz tego, mogą mieć postać pelletu lub kruszonu.
Pellet jest mniej akceptowalny przez koty.

Zalety:
+ wydajny i ekonomiczny (jedno opakowanie starcza na długo)
+ lżejszy od żwirku bentonitowego
+ zbrylający żwirek drewniany można bardzo łatwo usunąć z kuwety
+ dobrze pochłania zapach
+ naturalny
+ bezzapachowy, bez sztucznych dodatków
+ nie pyli się
+ postać mniejszą (kruszon) można wyrzucać do toalety, obydwie zaś na kompost oraz do kosza z odpadami organicznymi (jest w 100% biodegradowalny)
+ delikatny dla kocich łap

Wady:
- trochę roznosi się po podłodze (te żwirki są lekkie, przyczepiają się do kocich łapek i futerka, szczególnie wtedy, gdy jest długie)

Jeśli miałabym w tym momencie udzielić rady, to ja wybrałabym tylko żwirek zbrylający. Po co się męczyć i długo wybierać nieczystości ze żwirku?
Ze żwirkiem drewnianym miałam do czynienia od zawsze i szczerze mówiąc nie wymieniłabym go na żaden inny. Jest wygodny w użytkowaniu, świetnie się zbryla (jeśli taki jest) i wystarcza na długo.

Najczęściej polecane żwirki drewniane:
Zbrylające: Cat's Best Original, Cat’s Best Sensitive (ten żwirek jest droższy, ale znacznie mniej roznosi się po domu - wiem to z autopsji ;)), Greenwoods Plant Fibre, Bazyl zbrylający, Comfy Pinokio Kruszon
Niezbrylające: Pigwa, Super Pinio


Żwirek z włókien roślinnych - kukurydziany










Z czego jest zrobiony:
W pełni z materiału pochodzenia roślinnego (kukurydza), bez dodatków chemicznych.

Zalety:
+ nie roznosi się
+ jest w pełni naturalny
+ zbrylający
+ biodegradowalny, można go spuszczać w toalecie, wyrzucać na kompost
+ przeważnie wysoko akceptowalny przez koty (naturalny, neutralny zapach, delikatny dla łap)
+ nieźle pochłania zapachy (ale nie tak dobrze jak np. żwirek drewniany)

Wady:
- pyli się
- pozostawia czasami ślady na kocich łapkach
- wcale nie tak bardzo chłonny, jak go opisują, w dodatku dość wolno pochłania koci mocz

Ze żwirkiem kukurydzianym miała na początku styczność nasza przygarnięta Łacia. Zaobserwowałam jedynie tyle, że żwirek "działał wolno" i średnio radził sobie z pochłanianiem zapachów. Dość szybko nastąpiła zmiana na żwirek drewniany.

Najczęściej polecane żwirki kukurydziane: Super Benek CORNCat (i tylko ten jest mi lepiej znany ;))

Nowość: żwirek słomiany








Polska firma Velti produkuje słomiane żwirki dla kotów, których istnienie nie jest wcale oczywiste. Ja odkryłam je całkiem niedawno. Na stronie producenta możemy dowiedzieć się, że jest to naturalny, ekologiczny, biodegradowalny żwirek, powstający ze słomy pozyskanej z lokalnych gospodarstw rolnych. 

Ten konkretny żwirek słomiany jest niezbrylający, po kontakcie z moczem rozpada się i pęcznieje. O innych żwirkach słomianych nie wiem, ale na pewno będzie ich przybywać, więc nie chcę na zawsze stawiać przy tym rodzaju żwirku słowa "niezbrylający".

Zalety:
+ można go spuszczać w toalecie, wyrzucać na kompost
+ naturalny skład bez dodatków chemicznych i spoiw = antyalergiczny
+ bardzo lekkie opakowanie
+ delikatny dla kocich łap
+ podobno nie szeleści
+ naturalny, słomiany zapach
+ nie roznosi się po podłodze i nie przyczepia do futra
+ do prawidłowego wypełnienia kuwety wystarczą już 2cm (wydajny?)

O wadach tego produktu nie słyszałam zbyt wiele, ale:
- PRAWIE wcale się nie pyli
- jeśli jest niezbrylający, to trzeba się nieco wysilić, by wybrać mokre od moczu kawałki, a wybranie wszystkich może być czasem niemożliwe
- nie ma jeszcze zbyt wielu sprawdzonych opinii

Nie mogę wyrazić tutaj swojego zdania, ponieważ nie miałam do czynienia z tego typu żwirkiem. Jeśli jednak się to zmieni, dam znać ;).

Nie znam innej niż Velti firmy produkującej żwirki słomiane.

Kolejna nowość: żwirek tofu 










Pierwszy raz usłyszałam o nim podczas konsultacji behawioralnej. Pomyślałam sobie: "Co?!", ale nie drążyłam tematu, bo byłam naprawdę zaskoczona ;). Po powrocie do domu skorzystałam z Googli i okazało się, że taki żwirek faktycznie pojawił się na rynku.

Żwirek powstaje z naturalnych składników, czyli z proszku sojowego oraz skrobi kukurydzianej. 

Żwirek tofu jest zbrylający, rozpuszczalny w dużej ilości wody.

Zalety:
+ ekologiczny
+ naturalny zapach, bez dodatkowych aromatów
+ można go spuszczać w toalecie, wyrzucać na kompost
+ zbrylający
+ nie pyli się
+ nie wywołuje reakcji alergicznych
+ bardzo delikatny dla kocich łap
+ wydajny

O wadach tego żwirku jeszcze nie słyszałam, bo jest sporą nowością. Aż korci mnie, żeby go przetestować, choć nigdy nie zmieniam rodzaju żwirku, gdy jest to kompletnie zbędne - bo chyba większość z Was wie, jak wrażliwym tematem dla kotów są sprawy kuwetowe :).

W Polsce rozpowszechnia się głównie dzięki marce Hilton, ale widzę, że i Vitapol działa w tym zakresie.

Żwirek silikatowy (pot. silikonowy)










Z czego jest zrobiony:
Żel krzemionkowy (silikażel) otrzymany z krzemianu sodu.

Żwirek silikatowy działa tak, że pochłania mocz, a odparowuje wodę.

Od niedawna żwirek tego typu zyskał także zbrylającą formę (oprócz standardowej, niezbrylającej). Dzieli się on również na zapachowe i bezzapachowe żwirki.

Zalety:
+ całkiem lekkie opakowania
+ wymienia się dopiero całość żwirku, gdy wszystko zżółcieje (oczywiście tylko w przypadku moczu, inne „sprawy” wyrzucamy codziennie)
+ nie pyli się
+ zapach...? (lawendowe, morskie, wymyślne, ale to raczej zaleta dla człowieka, nie kota)

Wady:
- nienaturalna i szorstka w dotyku forma podłoża dla kota, co może zniechęcić go do korzystania z kuwety
- ogólnie nie jest to ani trochę naturalny żwirek
- szeleszczący, nieprzyjemny i niedyskretny dźwięk przy zagrzebywaniu
- nie można spuszczać go w toalecie
- kuweta z takim żwirkiem musi stać w przewiewnym miejscu, by woda mogła odparowywać z moczu
- rzadko, ale bywa, że roznosi się po podłodze
- kuwety z innymi żwirkami opróżnia się 2-3 razy dziennie, wyrzucając i mocz i grubsze sprawy, podczas gdy tu… kot stąpa po kryształkach, w których znajduje się jego mocz, kryształki żółkną (po 2-3 tygodniach) i dopiero wtedy są wyrzucane; czy to jest faktycznie takie higieniczne, to nie wiem
- żółknące od moczu kryształki nie wyglądają dobrze, żwirek nie nadaje się do otwartej kuwety
- moczu może i nie wyrzucamy codziennie, ale „grubsze” sprawy i tak przecież musimy

Wybaczcie, najczęściej polecanych żwirków silikatowych tutaj nie wymienię, gdyż zatrzymam się, byśmy razem mogli coś przeanalizować.

Jak pisałam wcześniej, w naturze kot zakopuje swoje potrzeby w piasku lub ziemi. No właśnie, jak ma się żwirek silikatowy do piasku? Nijak! Jest nieprzyjemny w dotyku, na dobór złego szeleści, czego kot wręcz nie znosi, bo w trakcie załatwiania swoich potrzeb liczy się dla niego dyskrecja. Przecież my myślimy podobnie. Czy chcielibyśmy, żeby cały dom wiedział, iż jesteśmy w łazience?

Pewnie nasuwa Wam się myśl, że przecież wypisałam również kilka zalet tego żwirku. Owszem, ale spójrzcie na nie ponownie i zastanówcie się, dla kogo tak naprawdę są te pełne zalet cechy żwirku? Lekkie opakowanie, nie trzeba codziennie opróżniać kuwety z moczu, ach, no i ten lawendowy zapach... 
Wygodnie, prawda? Ale w stu procentach dla nas, nie dla kota. 
Kot woli możliwie jak najbardziej naturalne podłoże. Delikatne, bezzapachowe i takie, w którym może kopać. Poza tym, czy żwirek silikatowy faktycznie jest taki wygodny, skoro i tak codziennie musimy wyrzucać „grubsze” sprawy? Skoro już to robimy, to przecież przy okazji i tak wyrzucilibyśmy bryłki moczu, jak to właśnie jest w przypadku żwirków bentonitowych i drewnianych. 

Żwirek silikatowy wcale nie jest dobry dla kota, a i dla człowieka nie idealny. Ma wiele wad, najwięcej ze wszystkich wymienionych powyżej.


Który żwirek dla kota jest najlepszy?

Ten, który będzie odpowiadał Waszym kotom i będzie przede wszystkim naturalny. Bo, jak sama nazwa wskazuje, żwirek jest DLA KOTA. Spójrzcie na tego rudzielca w okolicznościach natury na zdjęciu głównym...


Jak wprowadzać nowy rodzaj żwirku?

Jeśli zmieniacie żwirek, zastanówcie się najpierw, dlaczego. 
Czy macie uzasadnienie, na przykład stwierdziliście, że silikatowy nie jest najlepszy, czy jednak kupujecie inny, bo akurat taki zobaczyliście w sklepie, albo tylko dlatego, że ładnie pachnie? Bo wiecie, koty nie przepadają za zmianami i jeśli często będziecie im zmieniać rodzaj żwirku, mogą niestety kompletnie zaprzestać korzystania z kuwety. 

Podobnie może się wydarzyć, jeśli od razu wysypiemy cały stary żwirek i wsypiemy nowy. Kot przyzwyczaja się do konkretnego żwirku już od pierwszego w swoim życiu skorzystania z kuwety, więc wszystko trzeba zrobić powoli, stopniowo. Zupełnie jak ze zmianą karmy.

Na początku mieszamy nowy żwirek ze starym, a potem, gdy znów będziemy dosypywać żwirku lub czyścić kuwetę, możemy stopniowo zwiększać ilość tego nowego, a zmniejszać ilość starego.
Nie zmieniamy kotom żwirku co chwila. Najlepiej pozostać przy jednym rodzaju, gdy już się przestawi na ten, na który chcieliśmy. Zmiana nie ma też sensu, gdy jakiś konkretny żwirek pasował nam i kotom od początku.

żwirek dla kota, rodzaje żwirku dla kota, żwirek drewniany, żwirek bentonitowy, żwirek kukurydziany, żwirek słomiany, żwirek tofu, żwirek silikonowy, jak wprowadzić nowy żwirek

Z jakiego żwirku korzysta Fryzia?

Moja kotka długo korzystała ze zbrylającego żwirku w postaci kruszonu Cat’s Best EcoPlus (obecnie zwie się: Cat's Best Original). Parę miesięcy temu dokonaliśmy jednak małej zmiany na również drewniany Cat's Best Sensitive (mniejsze drobinki + perełki higieniczne z naturalnym blokerem zapachów). 

Obydwa żwirki są wykonane z włókien roślinnych i biodegradowalne. Z tego co pamiętam, Fryzia korzystała z tego pierwszego także w hodowli. Jest zadowolona z obydwu. Ja również, szczególnie po zmianie na ten z mniejszymi drobinkami, które mniej się roznoszą. Roznoszeniu żwirku po domu dobrze zapobiega też specjalna wycieraczka przed kuwetę. Ewentualne przecież i tak zamiatam podczas sprzątania domu ;). Mi żwirek aż tak nie przeszkadza.

4 komentarze:

  1. Wyczerpujące i ważne zestawienie. Fajnie, że podzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami na temat poszczególnych typów żwirków. Na pewno taka recenzja przyda się właścicielom kotów. :) O ile tylko ich zwierzaki są na tyle grzeczne, żeby załatwiać się do kuwety :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ta opinia wiele dla mnie znaczy :).
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Myślę, że tak dobrze napisany poradnik przyda się każdemu, kto ma kotka w domu. Nie raz słyszę, jak trudno jest wybrać to czy tamto i chyba podrzucę Twojego bloga przyjaciołom ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że choć trochę im pomogę ;).
      Pozdrawiam

      Usuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, dziękuję ♥

Obsługiwane przez usługę Blogger.