Mięsne Kąski - recenzja
Przysmaki dla kotów to rzecz ważna - chyba każdy Kociarz (i tym bardziej kot!) kiwnąłby tu głową na potwierdzenie :). Nasze ulubione to te naturalne, najlepiej pochodzące z polskiego rynku - takie właśnie są Mięsne Kąski, które ostatnio wpadły nam w oko. A jak wypadły w testach? Zapraszam do lektury!
Parę słów o marce i produkcie
Jest to niedawno powstała, "domowa" marka, wytwarzająca przysmaki dla kotów i psów z suszonego mięsa, czasami obsypanego również ziołami, co jest oryginalnym pomysłem.
Można je obecnie zakupić na stronie marki i Allegro - https://allegro.pl/uzytkownik/SklepikMK/sklep
Powoli pojawiają się w sklepach, jak np. kotamy.com - https://kotamy.com/Miesne-Kaski/pr/42606
Zgodnie z wiedzą zawartą właśnie na profilu na Allegro, przysmaki są liofilizowane. Wyjaśniono, że polega to na tym, iż najpierw są mrożone, a następnie wysuszone w optymalnej temperaturze. Dzięki temu zostają zakonserwowane bez użycia żadnych dodatków.
Oprócz tego, możemy jeszcze przeczytać, że Mięsne Kąski:
- są wytwarzane z produktów jakości spożywczej (Human Grade)
- są domowej produkcji - każdy smaczek jest ręcznie krojony
- są polskiej produkcji
- nie zawierają konserwantów ani wzmacniaczy smaku
- nie są duże, co sprawia, że są przystępniejsze dla kotów.
Marka na ten moment oferuje trzy linie (kategorie) produktów: Drobiowe Kąski, Rybne Kąski, Kąskowe Różności.
Skład
My do testów otrzymaliśmy następujące przysmaki:
Drobiowe Kąski (kurczak)
Skład: 100% piersi z kurczaka
Drobiowe Kąski (kurczak i kocimiętka)
Skład: 100% piersi z kurczaka (+ kocimiętka, o której w składzie nie napisano, ale tu jest :))
Drobiowe Kąski (indyk)
Skład: 100% piersi z indyka
Kąskowe Różności (wołowina)
Skład: 100% steku z kzyżowej wołowej
Kąskowe Różności (wieprzowina)
Skład: 100% schabu wieprzowego
Jak widać skład jest prosty, bardzo prosty. Wyłącznie mięso, żadnych szkodliwych dodatków tutaj nie ma.
Testujemy!
Powiecie: Nah, kolejne suszone mięso...
Odpowiem: Mięso mięsu nierówne ;). Spotkałam się już z wieloma przysmakami z suszonego mięsa i za każdym razem byłam pod wrażeniem, bo te przysmaki zawsze czymś się różniły! Także co marka to inny produkt.
Czym wyróżniły się Mięsne Kąski?
Kruchością przede wszystkim - a co za tym idzie, łatwością rozgryzania i zmniejszeniem ryzyka utknięcia w kocim przełyku. Kocięta są bardzo łapczywe wobec takich przysmaków, co niektóre dorosłe koty zresztą też ;). Dlatego bezpieczeństwo też jest tutaj ważne i oceniam je bardzo dobrze.
Ponadto myślę, że koty mające wady zgryzu, choroby przyzębia lub ogólnie wrażliwą jamę ustną, też będą tutaj zadowolone, ponieważ przysmaki są naprawdę cienkie, delikatne i nie miałam żadnej trudności w przełamaniu ich.
Dzięki solidnie wykonanym, szczelnym opakowaniom (zarówno słoiczkom, jak i papierowym woreczkom) przysmaki długo utrzymują swoją świeżość i nie zasychają się na tzw. "kamień" (a jak najbardziej może takie zjawisko wystąpić, więc bardzo cieszę się, że tutaj zadbano o tę kwestię).
Również zapach przysmaków utrzymuje się bardzo długo - znów dzięki solidnym opakowaniom.
Na moim Instagramie możecie zobaczyć w Reels filmik z testowania Mięsnych Kąsków przez Ragnara:
Jestem z Mięsnych Kąsków bardzo zadowolona i szczerze polecam je każdemu Kociarzowi. Są naturalne, zdrowe, kruche, nieduże i świeże. Widać, że ręcznie przygotowane i tutaj sprawdza się powiedzenie, że to co domowe, jest najlepsze.
Słoiczki są wykonane z plastiku, co mi akurat odpowiada, ponieważ przysmaki nosi się często przy sobie - powinny być poręczne, lekkie, nietłukące. Zabraliśmy je ze sobą w podróż bez najmniejszego zmartwienia o opakowanie. Mogą wydawać się nieduże, ale mieszczą naprawdę sporo mięsnych kawałeczków... przepraszam, kąsków!
Papierowe woreczki też są w porządku, nie wysuszają mięsa na "kamień". Są obecnie dosyć mocno poobgryzane (ale wciąż dają radę!), ponieważ Ragnar, gdy tylko miał okazję, porywał je w zęby i nosił je sobie dumnie po domu ;). Taki z niego mały agent.
Cieszy również wybór smaków - jest nie tylko drób, ale też wołowina i wieprzowina, a do tego pojawiły się zioła, jak kocimiętka, która może się okazać bardzo atrakcyjna nawet dla tych mocno wybrednych mruczków! To właśnie ta kocimiętka zainteresowała mnie, gdy natknęłam się na Mięsne Kąski po raz pierwszy. Faktycznie pachnie, jest suszona i bezpieczna dla kotów.
Wystawiam tym przysmakom szóstkę i gratuluję stworzenia świetnego produktu dla kotów!
Koty przysmakami były i są zachwycone. Spróbowały każdego smaku i każdy pochłaniały równie szybko, po czym szukały kolejnych. Dostawały je w specjalnych zabawkach na smaczki lub w nagrodę. Przysmaki pasują też do mat węchowych, szczególnie te z kocimiętką, która powinna zachęcić do węszenia :).
Pewnie można się domyślić, jaki smak wymienię jako ten najbardziej uwielbiany przez moje koty - kurczak z kocimiętką, a jakże! Ragnar wręcz go pokochał, całym sercem i żołądkiem. Aż oczy mu drgały, gdy wpatrywał się w przysmak w mojej dłoni.
Fryzia nie inaczej, lecz zamiast od razu rzucić się na smaczka, najpierw napawała się jego zapachem..., a człowiek musiał pilnować, by drugi kot nie zwinął go jej sprzed nosa!
Jeszcze raz polecamy i serdecznie dziękujemy marce za możliwość przetestowania produktu!
Brak komentarzy:
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, dziękuję ♥