Bentonitowy żwirek Calitti® FRESH WHITE - recenzja
Na rynek zoologiczny właśnie wkroczyła nowość od Calitti - żwirek bentonitowy ze specjalnymi aktywnymi granulkami, minimalizujących powstawanie przykrych zapachów w kuwecie. Testowaliśmy już z Fryzią jeden żwirek bentonitowy tej marki o nazwie STRONG, ale FRESH WHITE to produkt, który zdecydowanie nas zaskoczył. Czym? Dowiecie się tego z poniższej recenzji :).
O marce
Calitti® to polska marka, która obecnie zajmuje się produkcją żwirków dla kotów. Oprócz żwirku bentonitowego w ofercie znajdziemy również silikonowy i kukurydziany, a także drzewny.
Cechy żwirku bentonitowego Calitti® FRESH WHITE:
- jest bardzo drobny i przyjazny dla kocich łap
- naturalny i bezzapachowy
- zbryla się mocno i trwale
- eliminuje brzydkie zapachy
- mało pyli
- mniej roznosi się z kuwety.
Testujemy, analizujemy!
Otrzymaliśmy dwa ogromne worki pełne żwirku - każdy po 20 litrów! Taki ogrom z jednej strony cieszy zapasem, ale z drugiej martwi, ponieważ sama w życiu nie przeniosłabym ich spod drzwi do wnęki w łazience, pod którą trzymamy m.in. żwirki dla kotów. Taki ciężar zdecydowanie nie był też zdrowy dla moich pleców i wiem już, że w przyszłości moje preferencje odnośnie testów będą już inne - ja stawiam na mniejsze worki.
Przechodzimy do otwarcia pierwszego opakowania i... żwirek zachwyca swoim wyglądem! Jest naprawdę biały, a pomiędzy bielą znajdują się niebieskie granulki (tak, to ta aktywna część żwirku). Wsypujemy żwirek do kuwety i odkrywamy, że wygląda on w niej bardzo, bardzo estetycznie, a niebieskie barwy pojedynczych, aktywnych granulek tylko podkreślają tę cechę. Jestem pod wrażeniem!
Przy nasypywaniu żwirek nieco pylił, ale tak to już jest przy bentonicie. Na szczęście nie było tego pyłu dużo i nie drażnił w nos czy oczy. Forma bezzapachowa podnosi akceptowalność żwirku przez koty, a nieco mniejsze roznoszenie się po domu cieszy opiekunów, choć wiadomo, że przy kotach długowłosych nie można mieć tutaj dużych wymagań :).
Co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, i to pozytywnie... to fakt, że ten żwirek jest absolutnie najlepiej zbrylającym się żwirkiem bentonitowym, jaki znam! Poradził sobie w tej kwestii genialnie, zbryla bardzo mocno i bryłki nie rozlatują się przy opróżnianiu kuwety z nieczystości. Dobra robota, zbrylanie oceniam na 6+!
Ponadto, żwirek bardzo dobrze pochłania nieprzyjemne zapachy, jeszcze lepiej niż ten o nazwie STRONG, czyli aktywne granulki zdały test!
Ostateczna ocena produktu
Wiecie, że jestem zwolenniczką żwirków roślinnych i moje koty też (a właściwie przede wszystkim one) bardzo je lubią, aczkolwiek Ragnar w hodowli miał w kuwecie bentonit i... wyraźnie pała do niego sympatią. Na tyle dużą, że w jednej z kuwet postanowiłam umieszczać właśnie żwirki bentonitowe i kocurek jest zachwycony, choć roślinne wciąż oczywiście lubi :).
FRESH WHITE przypadł mu bardzo, ale to bardzo do gustu, co można było obejrzeć w Reelsach na moim Instagramie. Nagrałam tam jego reakcję na wsypanie żwirku do kuwety. Od razu do niej wszedł, wąchał, kopał, cudował... i tak długo, przez kilkanaście minut! Bawił się i cieszył!
Bardzo polubiliśmy się wszyscy z tym żwirkiem i jestem wręcz pewna, że będzie się u nas jeszcze pojawiał.
Oceniam bentonitowy żwirek FRESH WHITE wzorowo, bo zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Jest też według mnie znacznie ładniejszy od standardowych, szarych żwirków tego rodzaju. Szóstka, w pełni zasłużona. Jak dla mnie ten żwirek wygrywa na rynku w kategorii żwirków bentonitowych!
Cieszy mnie, gdy polska marka tak prężnie się rozwija i słucha potrzeb swoich klientów - tych ludzkich, jak i kocich!
Serdecznie dziękuję Calitti® za możliwość przetestowania produktu i miłą współpracę!
Dzięki tej recenzji stwierdziłam, że spróbuję i kupię. 20 litrów to sporo, cena z dostawą bardzo akceptowalna, ale przejdźmy do konkretów. Nie wiem jak koty (nie narzekają, jeśli chodzi o piasek to jest im w zasadzie wszystko jedno), ale mój facet jest wniebowzięty :) Odkąd zdecydowaliśmy się na koty prawie rok temu to jakoś tak wyszło, że to on zawsze sprząta kuwetę dwa razy dziennie - rano i wieczorem, jest co do tego bardzo systematyczny :) Nie wiem czemu, ale grzebanie w kocich kupach sprawia mu jakąś dziwną satysfakcję - szczególnie jak kupa jest duża to aż klaszcze w dłonie z zachwytu. No cóż... Nie będę narzekać, że tak się rwie ochoczo do "brudnej roboty" :) Także oddając mu głos w temacie tego żwirku mój facet jest wręcz zakochany w tym piasku, bo jest on mega ekonomiczny i fenomenalnie się zbryja. Dodatkowo praktycznie wcale nie pyli. I co najważniejsze - odchody w ogóle nie przyczepiają się do dna kuwety! No jakaś magia! Jesteśmy bardzo zadowoleni. Minusem jest tylko to, że ciężko gdzieś upchnąć 20 kg żwirku, żeby nie rzucał się w oczy kotem. Nasze dwie prawie roczne kotki uwielbiają gryźć i przeżuwać "plastikowe" opakowania szczególnie te od karm i od żwirku również. Więc po pierwszej nocy mieliśmy już w żwirku dziurę wielkości kciuka ...
OdpowiedzUsuń