Uwaga na nitki, sznurki, wstążki i kocie wędki ze sreberkami!
Te przedmioty są dla kota bardzo niebezpieczne!
Dzisiaj pragnę Was ostrzec przed wszelkimi nitkami, sznurkami, tasiemkami i wstążkami. A przede wszystkim przed wędkami dla kotów, które oprócz piór mają doklejone jeszcze cienkie, srebrzyste lub złotawe paski z folii, ponieważ tę rzecz kupujemy kotu CELOWO i bawimy się z nim, myśląc, że nic mu nie zagraża.
Otóż tę folię można łatwo wyciągnąć lub porwać, a co za tym idzie – może się ona szybko dostać do żołądka naszego kota!
Dlaczego jest to groźne?
Wiadomo, że ogólnie nie jest dobrze, gdy do kociego żołądka
trafia ciało obce. W przypadku cienkiej folii takiego typu sytuacja staje się
poważna, bo może dojść nie tylko do niedrożności jelit, ale i do przebicia żołądka
lub jelit. Jak? Folia przemieszczając się w ciele kota może uformować się tak,
że powstaną na niej ostre krawędzie, i nieszczęście gotowe.
Sytuacja ma się lepiej, jeśli właściciel kota szybko zauważy
brak folii w wędce i będzie podejrzewał jej zjedzenie przez kota – wtedy
natychmiastowa wyprawa do weterynarza, RTG i sprawnie podjęte kolejne kroki
ocalą zwierzę (możliwe, że kot wydali sreberko, ale często kończy się to nawet
operacją chirurgiczną, więc tak, to, o czym piszę, jest poważne).
Gorzej, jeśli właściciel kota niczego nie zauważy, a potem
nie skojarzy objawów (osowiałość, zaparcia, wymioty) ze zjedzeniem folii.
Diagnostyka znacznie się wtedy wydłuża.
Był taki przypadek w 2005 roku, że pewnemu kotu w Święta
Bożego Narodzenia zjedzone włosie anielskie (ozdoba choinkowa) wrosło w przełyk
i jelita. Kota nie wybudzono już z narkozy.
Takie samo zagrożenie stwarzają właśnie folie z kociej
wędki, wszelkie długie nitki, sznurki, wstążki i tasiemki. Kłębek włóczki, tak
często kojarzony właśnie z kotami, jest dla nich śmiertelnie groźny. Bywały
przypadki, gdy koty zjadały ogromną ilość włóczki/sznurka, a ten rozciągał się
w ich ciele na niemalże całą długość, plątał, uszkadzał narządy… zresztą, chyba
można sobie łatwo wyobrazić konsekwencje. Tylko natychmiastowa operacja może
(ale nie musi) uratować życie kota w takiej sytuacji.
![]() |
źródło: https://www.kici-kici.pl/testujemy/niebezpieczna-wedka/ |
Podkreślam tak bardzo słowo NIEBEZPIECZNE i ostrzegam,
ponieważ przydarzyło się to też nam. Mieliśmy Fryzię dopiero od miesiąca, nie
byliśmy świadomi zagrożenia, jakie stanowiło sreberko w kociej zabawce - no
przecież skoro tam było, to chyba producent pomyślał… . No nie, nie pomyślał. Mało
tego, w Polsce nie ma przepisów
dotyczących zabawek dla zwierząt, więc nie podlegają one żadnej kontroli
jakości.
Stało się to na naszych oczach. Malutka, pięciomiesięczna
wtedy Fryzia radośnie wyrwała jedno ze sreberek i zaczęła je połykać. Wsuwała
je, jakby w jej pyszczku znalazł się wyborny rarytas. Działałam szybko,
otworzyłam jej pysk, by złapać sreberko, już je miałam… i wtedy mój kot z
triumfem w oczach połknął resztkę wystającej z przełyku folii. Zniknęła. Przed
chwilą była, jedno przełknięcie i zniknęła. Biegiem do weterynarza.
Ile my wtedy nerwów straciliśmy, ile ja się naczytałam
historii w Internecie. Szczerze współczułam każdemu właścicielowi, którego kot
nie przeżył takiej sytuacji i bałam się o naszą małą kotkę. Bardzo się bałam.
Jednak udało nam się uniknąć tragedii, codziennie podawaliśmy Fryzi dużą ilość bardzo
dobrej jakościowo pasty Bezo-pet zapobiegającej zbijaniu się włosów zarówno w
żołądku, jak i w jelitach. Dostaliśmy taką w gabinecie weterynaryjnym w
Olsztynie. Pasta wystarczyła,
ponieważ Fryzia nie wykazywała podejrzanych objawów. Nie była osowiała, ale
można to było tłumaczyć jej młodym wiekiem (była bardzo żywiołowa i skora do
zabaw). Nie wymiotowała, jadła z apetytem. Pierwszego dnia nie poszła jedynie
do kuwety, ale na drugi dzień było już w porządku. Obserwowaliśmy ją uważnie
jeszcze przez tydzień, ale na szczęście nic się już nie działo.
Mam nadzieję, że wszystkie te informacje, które dla Was
zebrałam, i nasza historia, skłonią Was do tego, by częściej uważać i pilnować,
czym bawi się kot.
Po zabawie z kotem kocią wędką/czymkolwiek ze sznurkiem, nicią, wstążką, schowaj tę zabawkę w miejscu, do którego kot nie będzie miał dostępu!
A powiedzenie „mój kot nie jest głupi, nie zjadłby czegoś
takiego” nie ma uzasadnienia i jest zwyczajną bzdurą i ignorancją. Każdego kota
będzie kusiło zjedzenie sreberka czy sznurka, bo może się ono miło kojarzyć ze
źdźbłem trawy.
![]() |
Tak, koty świetnie prezentują się z włóczkami nici... na zdjęciach, w sytuacjach kontrolowanych. Nie dawajcie ich kotu do zabawy w domu i nie zostawiajcie kota bawiącego się nićmi samego. |
Pomocne źródła:
Ciekawy wpis myślę,że bardzo przydatny dla osób posiadających w domu koty :) Pozdrawiam cieplutko 🙂
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :). Również pozdrawiam!
UsuńBardzo istotna kwestia została poruszona w Twoim wpisie. Jako "mama" rocznego kocura, a w dodatku miłośniczka papierniczego DIY, muszę mieć oczy dookoła głowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Oj tak, jeśli masz w domu taki mały warsztat, to już w ogóle zalecam szczególną ostrożność :).
UsuńPozdrawiam.
Bardzo dobrze, że o tym piszesz. Koty uwielbiają wszelkie wstążeczki, tasiemki, sznurki, trzeba na to bardzo uważać.
OdpowiedzUsuńKiedy mamy kota to faktycznie bardzo ważne jest to, aby go dobrze wychować. Mi spodobał się wpis o kociakach w https://nasz-szczecin.pl/rasa-kota-syjamskiego-najwazniejsze-informacje/ i moim zdaniem jest tak, iż z pewnością każdy z nas także tak myśli.
OdpowiedzUsuń